W pierwszym artykule dotyczącym żywienia dzieci pisałam, że właściwe, racjonalne odżywianie naszych dzieci to nie lada wyzwanie. Zwróciłam uwagę, że to jak karmimy maluchy bywa nawet przyczyną mniejszych czy większych konfliktów w rodzinie. Dzisiaj zapraszam mamy ale też babcie na ciąg dalszy informacji o tym, dlaczego dziecko nie chce jeść. I jak kształtować u dziecka dobre nawyki związane z jedzeniem.
Wiele mówi się i pisze na temat tego, jakie przygotować potrawy dla naszych maluchów, aby zapewnić całościowy balans takich składników jak węglowodany, białka, tłuszcze, witaminy, składniki odżywcze oraz oczywiście woda.
Bo jedzenie jest jak paliwo, którego potrzebuje organizm małego człowieka, aby mieć skąd czerpać energię, prawidłowo rosnąć i rozwijać się zarówno fizycznie, jak i umysłowo.
Z moich obserwacji wynika, że jednak ciągle za mało poświęca się uwagi temu, JAK dzieci powinny uczyć się jeść i kształtować swoje dobre nawyki żywieniowe. A przecież wypracowanie takich przyzwyczajeń to inwestycja rodziców na całe życie dziecka. Pozwala nie tylko na jego prawidłowy rozwój, ale ma ogromny wpływ na zachowanie zdrowia w dorosłym życiu.
Dieta a rozwój dziecka
U małego dziecka można zaobserwować szczególnie dynamiczne zmiany, jeśli chodzi o jego wzrost, wagę i rozwój młodego organizmu. Pamiętajmy, że w parze z nimi podążają nowe potrzeby żywieniowe małego człowieka. Dieta, jaką zapewniamy naszej pociesze, powinna w związku z tym być dopasowana do aktualnego etapu rozwoju dziecka.
Aby zmniejszyć ryzyko znalezienia się w sytuacji, w której dziecko nie będzie chciało współpracować z nami przy wprowadzaniu nowych potraw, warto skorzystać z następujących podpowiedzi.
Na początek zachęcam do zapoznania się i zapamiętania schematu, który przedstawia etapy rozwoju preferencji żywieniowych u maluchów:
4 – miesiąc życia – gotowość do poznawania nowych smaków;
10 – miesiąc życia – nabycie umiejętności gryzienia i jej ciągły rozwój;
5 – rok życia – wyraźny spadek zainteresowania żywieniem u dziecka.
Dlaczego dziecko nie chce jeść?
Pytanie to dręczy naprawdę sporą rzeszę rodziców dzieci w wieku od 2 do 5 lat. Okazuje się, że to powszechne zjawisko jest na tyle częste, że posiada nawet własną nazwę – neofobia.
Co to jest neofobia?
Pod tym pojęciem kryje się niechęć do nieznanego dotychczas pokarmu i jego unikanie. Neofobia występuje nie tylko u ludzi, ale również u innych ssaków wszystkożernych i ma w zamyśle działać ochronnie na rozwijający się młody organizm. Z tego powodu pojawia się ona właśnie u dzieci w wieku powyżej 18 miesięcy, które potrafią już samodzielnie chodzić i mają dostęp do większej różnorodności, jeśli chodzi o pokarmy.
We wcześniejszym okresie rozwoju dziecka, gdy maluch ma kilka miesięcy, neofobia jest wręcz minimalna, gdyż maluszki akceptują nowe pokarmy często już po pierwszym karmieniu. Kilkulatki przede wszystkim odmawiają jedzenia:
- warzyw,
- owoców,
- mięsa.
Na szczęście jednak odmowa ta nie jest trwała i stopniowo dzieci są w stanie zaakceptować nowy, nieznany dotychczas smak,
jednak zazwyczaj potrzeba do tego od 10 do nawet 15 prób podania im danego produktu spożywczego.
Dlatego nie dziwcie się, że podając raz czy drugi nowy produkt, napotykacie na opór ze strony dziecka. Nie zniechęcajcie się i konsekwentnie próbujcie dalej! Oczywiście z wyczuciem 😉 Tym bardziej, że nasza cierpliwość zostanie nagrodzona: smak czy dany pokarm zostanie przez dziecko zaakceptowany i wpłynie na tempo akceptowania kolejnych, nowych smaków. Czyli jeśli połączymy nowy smak z takim, które dziecko już zna i lubi – odniesiemy sukces! Ta metoda zwana „nauką smaku przez smak” ma potwierdzenie w doświadczeniu oraz w badaniach naukowych.
Myślę, że to, co może jeszcze wesprzeć rodziców, na drodze pokonywania róznych trudności zwiazanych z obszarem żywienia maluchów jest zapoznanie się i korzystanie z metody jaką jest responsive feeding. Więcej na ten temat znajdziecie w 2 części tego artykułu.
Na koniec pamiętajmy, że jeżeli my, jako rodzice, nie zadbamy o to, aby dieta naszego dziecka była prawidłowo zbilansowana, a nawyki żywieniowe właściwie ukształtowane, możemy doprowadzić do takich poważnych konsekwencji jak otyłość, zaburzenia odżywiania czy inne choroby dietozależne.
A jakie Wy macie doświadczenia z wprowadzaniem nowych pokarmów u dzieci? Czy Wasze dzieci miały neofobię? Jak sobie z tym poradziliście?
Źródło:
Jabłonowska-Lietz, B. (2016). Praca z dzieckiem w obszarze modelowania nawyków żywieniowych. Materiał niepublikowany pochodzi z wykładu Psychodietetyka, Wraszawa.
Canadian Paediatric Society, Nutrition and Gastroenterology Committee; Paediatric Child Health, 2012; 17 (8):455–457
Dziękuję Ci za przeczytanie tego artykułu – spędziłam naprawdę sporo czasu, tworząc go dla Ciebie 🙂 Tym bardziej będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad! Bez informacji od Ciebie, ten blog nie jest kompletny. Pozostańmy zatem w kontakcie!
- Nie zapomnij o pozostawieniu komentarza – Twoje wnioski, przemyślenia i uwagi są dla mnie bezcenne. Czytam je wszystkie i na ich podstawie tworzę kolejne artykuły.
- Podziel się linkiem do tego artykułu – jeśli to, co napisałam jest dla Ciebie pomocne i interesujące, daj znać o nim znajomych i prześlij go dalej.
- Dołącz do mnie na facebooku – oprócz wszelkich aktualnych informacji, znajdziesz tam inne ciekawostki, linki do artykułów z innych stron i inspirujących filmików.