Dokładnie z takim problemem zwróciła się do mnie ostatnio moja przyjaciółka.
Okazało się, że problemem jest podejście babci dziecka, dla niej samej teściowej, do zasad, jakie wprowadziła odnośnie żywienia swojego małego synka. Zdaję sobie sprawę, iż problem ten dotyczy wielu rodziców, którzy skarżą się, że babcie mają własne pomysły na odżywianie dzieci.
Często, wbrew woli rodziców, karmią maluchy „po swojemu”. Na przykład „podtykają” różne łakocie, zaś na wszelkie krytyczne uwagi odpowiadają, że i tak wiedzą lepiej, bo przecież wychowywały własne dzieci. Taki stan rzeczy doprowadza w wielu rodzinach do nieporozumień, kłótni i znacznego pogorszenia relacji, głównie na linii teściowa – synowa.
Jak uporać się z tym problemem, a jednocześnie trzymać się ustalonych przez nas zasad dotyczących odżywiania dzieci?
Czy naprawdę chodzi tylko o jedzenie?
Przede wszystkim warto uświadomić sobie, że w tym trudnym do rozwiązania sporze zdecydowanie najmniejsze znacznie ma kwestia samego odżywiania. Jestem przekonana, że problemy tego typu odzwierciedlają tak naprawdę wszelkie trudności i niedopowiedzenia, jakie powstały między młodą mamą, a jej teściową. I to one stanowią istotę problemu, nie zaś same zasady dotyczące żywienia naszych pociech.
Relacje synowa – teściowa – trudny orzech do zgryzienia
Czy łatwo ułożyć sobie relację z teściową? Wielu z nas to pytanie spędza sen z powiek. Odpowiedź na pytanie jest bardzo krótka i zamyka się w jednym słowie – NIE.! Tak naprawdę stosunki z mamą naszego męża czy też partnera stanowią prawdziwe wyzwanie. W czasie budowania relacji z teściową wychodzą wszelkie wzajemne przywary i uprzedzenia.
Dlatego tak ważne są : wzajemna kultura osobista, wyrozumiałość, tolerancja, a oprócz tego niejednokrotnie ogromny takt. Musimy stać się dyplomatami i mediatorami w jednym.
Wzajemna akceptacja – proces, który trwa latami
Wchodząc do nowej rodziny, jaką jest rodzina przyszłego męża, warto przede wszystkim bacznie się przyglądać panującym w niej zasadom. Chyba najlepszym sposobem na w miarę łagodne przetrwanie tej sytuacji jest jednak próba dostosowania się. Pamiętajmy jednak, o jednej bardzo istotnej zasadzie – zaadaptować można jedynie te wartości i zachowania, które nie stoją w sprzeczności z naszymi przekonaniami oraz światopoglądem.
Z kolei teściowa powinna zachować postawę otwartą na odmienne spojrzenie na świat swojej synowej i dać jej pełne prawo do stworzenia swojej własnej autonomii. Niestety, zdarza się, że ten proces nie przebiega najlepiej i siłą rzeczy stosunki między teściową a synową ulegają ochłodzeniu. Sytuacja ta zazwyczaj diametralnie się zmienia, gdy na świat przychodzą dzieci – dla naszej teściowej ukochane wnuki.
Rozpieszczanie wnuków przez dziadków – przyzwolić, czy zabraniać?
Jest to kwestia bardzo sporna. Wiele osób twierdzi, że to rodzice są od wychowywania, zaś dziadkowie mogą rozpieszczać najmłodszych. Wprowadzenie w życie tej zasady jest w moim odczuciu całkiem niezłym pomysłem, pod warunkiem, że rozpieszczanie będzie utrzymane w granicach rozsądku. Przyzwolenie babci/dziadkowi na takie zachowania pomoże stworzyć trwałe więzi z wnukami, które mogą po latach zaprocentować, kiedy nasze pociechy wejdą w trudny wiek dojrzewania. Niejednokrotnie życie pokazało bowiem, że zbuntowanemu nastolatkowi łatwiej jest zwierzyć się wyrozumiałej babci i przyznać jej do popełnionego błędu, aniżeli przeprowadzić taką rozmowę z wymagającymi rodzicami.
Wspólny front z mężem to podstawa
Aby uniknąć wszelkich nieporozumień i niedomówień, powinnyśmy jako mamy postawić teściowej wyraźne granice. Pomocne może okazać się również wytłumaczenie mamie naszego partnera, co powoduje, że chcemy, aby nasze dziecko było wychowywane w taki, a nie inny sposób. Jeśli jednak takie tłumaczenie nie daje rezultatu, nie ponawiajmy naszych wysiłków i ustalmy jasne zasady, których nie wolno przekroczyć.
Z własnego doświadczenia radzę, aby takie trudne rozmowy przeprowadzać w obecności i przy wsparciu męża. Pamiętajmy jednak, aby unikać agresji i swoje stanowisko przedstawić w spokojny, wyważony sposób. Nigdy, pod żadnym pozorem nie pozwalajmy teściowej na podważanie naszego autorytetu jako rodziców w obecności dzieci.
Potrzeba dialogu
Odpowiednio prowadząc rozmowę można wiele zyskać. Tak, jak unikając rozmowy, można wiele stracić. Podzielę się swoim doświadczeniem: teściowa upierała się, aby córka zamiast wody piła soki. Duużo słodkich soczków. Przed posiłkami, po posiłkach. Były zdrowe i już! Ja oczywiście wolałam, aby córka piła wodę. Zamiast powiedzieć do teściowej: „Czy możesz mi pomóc nauczyć A. pić wodę? Nie mogę ją do tego sama przekonać… z twoją pomocą na pewno będzie lepiej”, ja mówiłam, „soki są słodkie, nie dawaj ich. A. pije tylko wodę”. Czujesz różnicę?
Dzisiaj, po latach różnych doświadczeń w byciu mamą, wiem, że nie miało to większego znaczenia. Córka i tak by piła soki, nawet bez namawiania przez babcię. Zachowanie babci może nie było w tym aspekcie za bardzo odpowiedzialne czy zgodne z moimi oczekiwaniami, ale teraz wiem jedno: ludzi ukształtowanych, posiadających swoje różne doświadczenia, zaawansowanych wiekiem trudno jest zmienić ot, tak sobie.
Ochłodzenie relacji z babcią – tak czy nie?
Niekiedy, zwłaszcza w sytuacji, gdy kolejne rozmowy z teściową nie przynoszą żadnego rezultatu, rozważamy ograniczenie kontaktów dzieci z babcią czy też obojgiem dziadków. Należy jednak pamiętać o tym, że jest to niejednokrotnie decyzja ryzykowna, a powrót do raz zerwanych relacji może okazać się bardzo trudny. Czerpiąc z moich własnych doświadczeń jako mamy, radzę również, aby w takiej sytuacji dogłębnie przemyśleć kwestię tego, czy jesteśmy jako rodzice gotowi przejąć cały ciężar opieki nad dziećmi, bez pomocy ze strony dziadków? Jak będziemy spędzać święta, różne inne uroczystości rodzinne?
Spójrz na teściową pod innym kątem
Zanim postawisz przysłowiową kreskę na matce Twojego partnera, postaraj się również dostrzec w niej człowieka, który przecież jak każdy, ma prawo popełniać błędy. Przyznaj również, że ta kobieta ma na swoim koncie niemały sukces wychowawczy – wychowała wspaniałego człowieka, który został Twoim mężem i ojcem Waszych dzieci. Być może warto więc wysłuchać, co takiego ma do powiedzenia? Warto zdać sobie sprawę z jeszcze z jednej istotnej kwestii – Ty sama, jako matka, również prawdopodobnie kiedyś będziesz teściową 🙂
Z tego powodu możemy spróbować pójść na drobne ustępstwa, które – jeśli pojawią się u obu stron, zarówno synowej, jak i teściowej – mogą pomóc zbudować poprawne relacje.
Pamiętajmy, aby przede wszystkim wzajemnie się szanować, a wszyscy będziemy mieć szansę stać się lepszymi ludźmi.
Po więcej informacji na temat odżywiania dzieci zapraszam tutaj:
5 błędów, które popełniasz podczas karmienia nie tylko małego dziecka
Co robić, aby dziecko chciało jeść? – 4 sposoby na rozwiązanie kłopotów
Jak nauczyć dziecko dobrych nawyków żywieniowych ?
10 zdań jakie usłyszysz od swojego dziecka na temat jedzenia.